Kierowca kontra rowerzysta ... w jaki sposób by nie rozpatrywać tej konstelacji dwóch użytkowników ruchu drogowego i tak górą będzie kierowca samochodu. Dlatego staram się bardzo dobrze zabezpieczyć przed taką konfrontacją. A to szczegółowe poznanie zasad ruchu drogowego, odpowiednie zabezpieczenie poprzez oświetlenie roweru, ubranie całej masy elementów odblaskowych oraz kask na głowę. Każdy kto mnie zna wie jak ważne jest dla mnie pojęcie bezpieczeństwa i jak w tym temacie jestem pedantyczny.
Ale nijak to się ma do tępoty niektórych "jeźdźców" drogowych, którzy mają wyrąbane na przepisy ruchu drogowego. DROGOWEGO!!!!!! Zacznijmy więc od tego, czym jest droga. Drogą nazywa się wydzielony pas terenu składający się z jezdni, pobocza, chodnika, drogi dla pieszych lub drogi dla rowerów , łącznie z torowiskiem pojazdów szynowych znajdujących się w obrębie tego pasa, przeznaczony do ruchu lub postoju pojazdów, ruchu pieszych, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierząt.
A więc kierowca samochodu jadący w nocy droga poza terenem zabudowanym musi respektować art. 51 Kodeksu Drogowego, który jasno mówi, że "W czasie od zmierzchu do świtu, na nieoświetlonych drogach, zamiast świateł mijania lub łącznie z nimi, kierujący pojazdem może używać świateł drogowych, o ile nie oślepi innych kierujących albo pieszych poruszających się w kolumnie. Kierujący pojazdem, używając świateł drogowych, jest obowiązany przełączyć je na światła mijania w razie zbliżania się: pojazdu nadjeżdżającego z przeciwka, przy czym jeżeli jeden z kierujących wyłączył światła drogowe - drugi jest obowiązany uczynić to samo; do pojazdu poprzedzającego, jeżeli kierujący może być oślepiony ..."
Dlaczego więc na odcinku Grzybowo - Dźwirzyno, gdzie ścieżka rowerowa znajduje się wzdłuż drogi i wchodzi w jej skład, kierowca jadący na światłach drogowych widząc rowerzystę nie przełącza ich na światła mijania? Powoduje całkowite oślepienie rowerzysty, który albo musi mocno hamować by nie wypaść poza ścieżkę rowerową, albo jechać na pamięć. Zadam jedno pytanie do kierowców - ile puszczacie "kur..." i "job...", kiedy sami zostaniecie oślepieni przez inne auto? Czy wtedy nagle przypominają Wam się przepisy ruchu drogowego?
“Słowo zachęty podczas porażki jest warte więcej niż godzina pochwał po sukcesie”
Autor nieznany
... zobacz mój blog treningowy
Odwiedza nas 23 gości oraz 0 użytkowników.