Ostatnie w miarę ciepłe dnia intensywnie wykorzystujemy na spacery i to kosztem czasu w którym powinienem pracować ... później trzeba siedzieć do 2-3 w nocy :)
Błażejowi najbardziej podpasowały spacery do Hotelu Pro-Vita, gdzie znajdują się dwa duże place zabaw. Czasami jeździmy z juniorem do Dźwirzyna - Ośrodek Sportu i Rekreacji oraz na promenadę nadmorską i do Parku Jedności Narodowej. Zaglądamy również na Ogródek Jordanowski do milusich dinków. Ważnym elementem spacerów jest konsumpcja dorsza lub karguleny. Kilka dni temu Błażej nie mogąc się doczekać ryby poprosił o loda. Jednak gdy rybka juz dotarła na nasz stół synek w umiejętny sposób połączył loda z rybką i frytkami. Jak niewiele potrzeba do szczęścia.
Galeria spacerowa
(fotki z telefony HTC)
“Słowo zachęty podczas porażki jest warte więcej niż godzina pochwał po sukcesie”
Autor nieznany
... zobacz mój blog treningowy
Odwiedza nas 19 gości oraz 0 użytkowników.